Prof. Jacek Staszewski
Dr Aleksander Myjak
O rysunku…
Anna Rendecka
Agata Stańczak
Katarzyna Zawada
III ROK
IV ROK
V ROK
I ROK – NIESTACJONARNE STUDIA I STOPNIA
I ROK – NIESTACJONARNE STUDIA II STOPNIA
Pracownia rysunku to miejsce spotkania, wkraczania w zagadnienia sztuki – zarówno tej najnowszej jak i dawnej. Poprzez tematy ćwiczeń i poruszane w nich problemy studenci mają możliwość poznania „anatomii” sztuki. Mogą uczestniczyć w procesie powstawania dzieła i samodzielnie analizować problem na każdym etapie powstawania dzieła. Począwszy od koncepcji, poprzez etap realizacji, łącznie z ostatnim, kiedy praca – rysunek, obiekt, instalacja – stają się niezależnym tworem (artefaktem), poddanym zewnętrznym osądom i ocenie.
Pracownia jest miejscem dyskusji, dialogu i otwartości na różne postawy i poglądy. Jest prezentacją stanowisk i refleksji, miejscem wzajemnego podpatrywania, dzielenia się doświadczeniem – czyli tym wszystkim, czym powinno być studiowanie.
Rysunek na Akademii jest dzisiaj w bardzo komfortowej sytuacji. Zawarta w nim wypowiedź artystyczna znacznie poszerza możliwości semantyczne współczesnej sztuki. Dzisiaj rysunek nie jest już jedynie medium służącym wyłącznie zapisowi pierwotnej idei, szkicu. Zadanie to przejął cyfrowy aparat fotograficzny. Daje to – paradoksalnie – rysunkowi niezwykłą szansę. Dzięki świadomemu zerwaniu z tym w sumie staroświeckim zwyczajem jakim było pojęcie rysunkowego szkicu, rysunek jawi się dzisiaj jako obszar w pełni autonomicznej wypowiedzi twórczej. Staje się najbardziej progresywnym narzędziem spośród dostępnych współczesnemu artyście. Asymiluje w sobie zarówno klasyczną tradycję jak też i współczesne, oparte na zapisie cyfrowym technologie (rysunek przestrzenny, rysunek mobilny, wideo, performance, instalację rysunkową, rysunek przedmiotem, materiałami, żywiołami).
Jaka zatem jest dziś rola Akademii? Czy jest ona jedynie edukatorem młodych artystów, broniącym konstrukcji i funkcji akademickiej praktyki? Czy też staje się miejscem w którym poszukujemy nowego spojrzenia na tę dyscyplinę, w konsekwencji burząc istniejące normy? Czy ciągłe poszerzanie granic rysunku nie wypacza w końcu jego pierwotnej istoty? Nie wiem. Wszystko wydaje się dziś pozostawać w rękach naszych i naszych studentów.